niedziela, 30 marca 2008

Uderz głową w gwiazdę

Na wstępie troszkę odbije od tematu i przeproszę za moją niesumienność w pisaniu ale po prostu instytucja zwana szkolą umie bardzo ładnie wypompować człowieka z energii.
Powracając do tematu... aż mi się śmiać chcę ale to co teraz dzieje się w telewizji przechodzi wszelkie szczyty. Pragnę sobie włączyć telewizor, otworzyć piwo i zrelaksować sie przy filmie, wtem pojawia się różowy ekran zaczyna grać muzyka i pokazuje się 5 edycja "Tańca Z Gwiazdami". Nigdy jakoś za tym nie przepadałem ale postanowiłem, że obejrzę tak z ciekawości. To co zobaczyłem upewniło mnie w przekonaniu, że ludzie dla kasy są w stanie zrobić wszystko. Trenują cały tydzień, trochę zrzucą kilogramów nauczą się tańczyć a TNV im za to płaci... Kolejnym programem który jedzie na "Gwiazdach" jest "Jak Oni Śpiewają". Nigdy więcej tego nie obejrzę. Wyskakuje Michał "Misiek" Koterski i robi z siebie błazna przed całą polską bełkocząc coś do mikrofonu. Pamiętam go z "Dnia Świra", zagrał tam świetną rolę typowego nastolatka z bloku. Ostatnio też widziałem zapowiedź jego nowego programu, ale nie poświęcę na niego nawet minuty. Kuba Wojewudzki promując go w swoim programie miał zapewne troszkę inny zamiar. Nazwa "Gwiezdny Cyrk" to już chyba lekka przesada! Jak można wymyślić taką idiotyczną i denną nazwę? Czasem zastanawiam się kto to ogląda? Rozbawiają mnie jeszcze te odcinkowe rozprawy sądowe "Sędzia Anna Maria Wesołowska" i "Sędzia Artur Lipiński". Grają tam sami drętwi ludzie, "W11" jestem jeszcze w stanie przeżyć ale sędziowskie błaznowanie na ekranie jest lepsze niż obrady sejmu! Programy typu "Dzień Dobry TVN" czy "Kawa Czy Herbata" są niezłym pomysłem ale ich wykonanie pokazuje, że styliści, wizażyści i opiekunki do dzieci i psów przejmują rynek telewizyjny w zastraszającym tempie. Pozostaje mi po raz 20 obejrzeć w piątkowy wieczór "Brudnego Harrego" a przed nim Wiadomości i prognozę pogody.