piątek, 29 sierpnia 2008

Z perspektywy lat 19.

Kurde, wczoraj miałem trochę czasu żeby przyjrzeć się temu co mówiłem jeszcze rok czy 2 lata temu. Bylem pod wrażeniem. To jak parze na świat, co zrobiłem, plusy i minusy moich wyborów, patrząc na to z poprawkami na warunki lokalne takimi jak młodzieńcza głupota, chęć bycia fajnym i moją pracowitość (zerowa) powiem: Dobrze wyszło, założenia zrealizowane, postawione są nowe które trzeba zrealizować, no same sukcesy. Gdy podejdę do tego z pełnym idealizmem powiem: Ale burdel, matura zdana ale średnie wyniki, pracowałem u jakiegoś świra za 5 zł od godziny (co za strata czasu) i nie zrobiłem nic kreatywnego. Prawda jest jedna jak na dzień dzisiejszy, każdy płaci za swoje błędy, no chyba, że pracujesz w ZUS-ie. Jedna z moich dalekich znajomych powiedziała ciekawą kwestie: Moje dziecko nie będzie miało MTV i internetu. Co do MTV się jeszcze zgodzę bo jak widzę te rozbiegane albo zapłakane małoletnie dziewice stylizujące sie na Dode albo inną Tole z Blog 27 to aż mi jakoś tak smutno. W sumie o mnie też można powiedzieć, że miałem fiu- bździu w głowie bo nosiłem szerokie spodnie (nadal nosze) bluzy z kapturami XXXL, inną sprawa jest to, że nadal słucham tej samej muzyki co 7 lat temu i to, że też otworzyłem sie na nowe gatunki. Każdy człowiek w wieku 19 lat zaczyna wspominać i zaczyna myśleć w dal. Niektórzy też nie myślą w ogóle, mam takie wrażenie ale tylko czasem, że jestem jednym z nich.